Pamiętacie o moim pomyśle, co zrobić
z sukienką popapraną klejem????!!! Pomysł nie zaginął w akcji, wręcz
przeciwnie został zrealizowany.
Otóż
Drodzy Państwo sukienka nie wylądowała w koszu, choć każdy rozumny
człowiek pewnie by ją w tym miejscu porzucił. Dodam by jeszcze bardziej
zdziwić, że sukienka nie była dla mnie szczególnie cenna, kupiłam ją
kiedyś
za 10 zł w SH. Jej szczęśliwy żywot zakończył się incydentem i plamą z
kleju, której wywabić nijak się nie dało. Jeśli tylko rzecz może mieć
życie, to ta sukienka dostała je 3 raz i nie skończyła bynajmniej jak
ścierka do podłogi (nawet na to by się nie nadawała).
Ja
miałam pomysł, moja bardziej utalentowana manualnie mama dokonała
dzieła. Sukienka dostała nowy dół, można by rzec, że nawet bardziej
dostojny, bo gipurowy .....
Zdecydowałam
też, że zamiast kremowego spodu sukienka będzie miała podszewkę z
czarnej żorżety. Kwestia gustu, ale stwierdziłam że dzięki temu
zestawieniu pozbędę się tego dziewiczego, komunijnego charakteru, albo
jak kto woli ślubnego. Dół też jest nieco dłuższy niż był, ale dalej
przed kolano.
w pasie jak widać sukienka jest i była ściągnięta, bo ma gumkę. Jest do noszenia tylko z paskiem
wykończenie dołu
Moja mama jako wykonawczyni stwierdziła (dodam że nie jest krawcową, a samoukiem wyćwiczonym przez lata ubogiego w ciuchy PRL-u), że pomysł nie był ciężki ani zbyt pracochłonny w wykonaniu, wszystko zależy od fasonu. Jeśli chodzi o koszt, to gipurę udało mi się kupić niedrogo, bo za około 20 zł (niecały metr), żorżetę za ok. 15 zł (połowę z tego co kupiłam potrzebowałam na inne cele).
Nawet z kosztem krawcowej sukienka wyszłaby taniej jak przy zakupie
sklepowym. Za byle szajs (mam na myśli kiepskiej jakości koronkę
syntetyczną) trzeba zapłacić około 200 zł a nawet więcej ....
Konkludując,
tak po prostu wyszło, efekt może się podobać lub nie .... Mnie się
podoba, sukienka jest na prawdę elegancka. Pięknie wygląda z klasycznymi
dodatkami takimi jak czarny żakiet, czarne szpilki i rajstopy.
Do następnego!!!!
Do następnego!!!!
rewelacja :O)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za uznanie :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń