Korzystając z wrednego przeziębienia i uziemienia w domu w przedostatni dzień 2013 roku i grudnia sklecam oto tradycyjnego posta z retrospekcją, cóż to przewinęło się w tym miesiącu przez mój stół i żołądek.
Uprzedzam sporo tego, liczbę zdjęć podbijają ciasta świąteczne, które wyszły rewelacyjne !!!
Zacznę od początku i od dziwnej acz chwilowej zmiany nawyków, bo początkiem grudnia zaczęłam jeść śniadania (obecnie zaprzestałam, niestety systematyczność jest moją słabą stroną)
Zestaw nr 1
Ciabatta z cebulką posmarowana domowym guacamole, gruszka i herbata z mlekiem.
Zestaw nr 2
Chleb na żurku (powiadam Wam jest genialny) z masłem, rzodkiewką i rukolą, herbatka z cytryną.
Zestaw nr 3
Bananowo - jabłkowy koktajl z otrębami, bułka z serem żółtym, rzodkiewką i rukolą.
I to by było tyle, jeśli chodzi o śniadania.
Kompletny zbiór Liptonów - biała z granatem bardzo mi posmakowała. Czereśnia też, przypomina mi w smaku wiśniową Dilmah.
Szybkie pieczenie niedzielne do kawy - gotowe ciasto francuskie jest niezastąpione w takich sytuacjach. Tu z jabłkami, cynamonem i rodzynkami.
Pyszny ser pleśniowy z Lidla, przez pół wyłożony nadzieniem z pesto piniowo - migdałowego. Jest często dostępny na promocjach, warto kupić !!!
Powoli przechodzę na słodycze świąteczne, ale zanim to nastąpi .... piernik z Kopernika. Nie jestem fanką pierników, ale czasem robię wyjątek, a te były bardzo dobre.
No i gagatki, których nieumiarkowne spożycie bezsprzecznie odbiło się na skoku mojej wagi o dobrych kilka kilo.
Tradycyjny zawijany makowiec
Sernik michałkowy. Wspominałam o nim w moich planach na świąteczne menu, tam też zamieściłam link do przepisu. Moim skromnym zdaniem wielkiego sernikowego miłośnika jest rewelacyjny. Taki jadłam pierwszy raz! Ciężki i wilgotny, ma mnóstwo bajerów, typu czekolada biała i gorzka, michałki i prażone orzeszki ziemne, jednak nie jest to wcale przytłaczające. Smakuje cudownie, jak sernikowy cukierek Michałek. Podoba mi się w przepisie to, że nie ma w nim proszku do pieczenia, przez co sernik zapieka się, ale nie rośnie, dlatego potem nie ma zagrożenia, że opadnie. Tak !!! wpisuję go do przepiśnika, bo zasługuje na jedno z topowych miejsc w moim subiektywnym spisie najlepszych ciast.
Na równi z sernikiem, wpisuję ciasto, które nie jest u mnie nowością, ale w tym roku zmodyfikowałam krem, dzięki czemu wyszło genialne! Jest to ciemny biszkopt przełożony kremem , który zrobiłam tym razem z serkiem mascarpone, wykłada się na niego suszone śliwki (śliwki muszą być dobrej jakości, broń Boże suche). Część śliwek obtacza się w rozpuszczonej czekoladzie mlecznej z dodatkiem kilku łyżek śmietany kremówki i smaruje nimi wierzch.
Na szybko do piekarnika powędrowały jeszcze małe paszteciki z grzybami i kapustą z ciasta francuskiego.
Po Nowym Roku nie zostaje nic innego jak trochę odkręcić te zbędne kilogramy.
Tymczasem twardo łykam tabletki, żeby nie skapitulować jutro przed imprezą sylwestrową .....
Życzę Wszystkim udanej zabawy :)))
Ten post sprawił mi wielką przyjemność, jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńSer pleśniowy z Lidla muszę kupić obowiązkowo.
Co do ciast, robiłam na Święta sernik michałkowy i u mnie okazał się klapą :( Wyszedł świetnie, ale smakowo nie podszedł nikomu. Może gdzieś popełniłam błąd, ale starałam się szczegółowo trzymać przepisu. Dla mnie jest zdecydowanie za ciężki. Ser, czekolada, michałki, ciasteczka, orzeszki, mleko w proszku, mleko skondensowane - mieszanka wybuchowa. Połowa poszła do kosza.
Co do sernika,to myślę że jeśli robilas według przepisu,to wyszedł jak powinien wyjść,nie mniej jednak to że jest taki ciężki i inny z uwagi na dodatki może nie pasować. Ja lubię taki typ, a po 2 dniach jeszcze bardziej mi smakowal, także rodzinie i znajomym. Zdecydowanie nie jest to ciasto tanie, dodatkowo pracochłonne,więc pewnie nie będę go piekła za często!
UsuńPysznie u Ciebie i smakowicie:))) Nawet codzienne posiłki wyglądają przepysznie:)))
OdpowiedzUsuń