niedziela, 29 września 2013

September photo mix

Jak zerknęłam na fotki wrześniowe, to namacalnie poczułam melancholijny nastrój, powróciłam odczuciami do krótkiej podróży do Szczawnicy (prawie jakbym siedziała w samochodzie z kubkiem gorącej kawy w rękach, bolącą głową i nadzieją na lepsze samopoczucie - które szybko zresztą nadeszło :), do spaceru po parku pełnym już żółtych liści.  Przyjemne są czasem takie retrospekcje.

Droga budziła mieszane uczucia - przetaczały się chmury, zapowiadające deszcz i ciemność .... . Do tego "pingwiny dreptały mi w głowie" i nie czułam się za komfortowo. Ale .....


na miejscu okazało się, że wjechaliśmy w jakiś miły i korzystny mikroklimat. Szczawnica była leniwie dopieszczona przez słońce.

Szczawnica jaką pamiętam ze szkolnych wycieczek już nie istnieje. Dalej jest swojsko, turystycznie, ale kameralnie (bo poza sezonem) i schludniej. Widać, że bardzo zadbano o wizerunek miejscowości. Żałuje, że nie było czasu pokręcić się po centrum dłużej.








Trochę koloru u wejścia na szlak



znów szaro w trakcie, ale na szczęście bez deszczu


Jesienne "rowerowanie" do parku



A to zdjęcie dokładnie z tamtego roku, bardzo je lubię.


Słoneczne leżakowanie


Prezenty :)))


Złapaliście resztki słońca we wrześniu ?????

4 komentarze:

  1. I to się nazywa polska złota jesień <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, taką jesień to ja lubię :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również, ale w tym roku jakoś z niewiadomego powodu mniej mnie ona cieszy ....

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia, super widoki nigdy nie byłam w Szczawnicy, ale tam już jesiennie:)...Ps.:.kociambry są urocze:)

    OdpowiedzUsuń