środa, 25 czerwca 2014

Curry z kurczakiem

Miałam już niezliczoną ilość podejść do curry z kurczakiem. Za każdym razem potrawa wychodziła inna, a to smak był bardziej delikatny i kokosowy, innym razem była za to z ananasem na słodko. Przepis, który dziś podaję najbardziej trafił w moje podniebienie, a to za sprawą dobrej dawki ostrości, jak również idealnej mieszanki przypraw, która nadaje orientalnego charakteru potrawie.




Składniki:

spora pierś z kurczaka
puszka pomidorów w zalewie
3 łyżeczki czerwonej pasty curry (ostatnio była do zdobycia w Lidlu)
duża cebula 
2 ząbki czosnku
mała cukinia lub papryka (opcjonalnie)
200 ml mleka kokosowego
2 łyżki sosu sojowego (ewentualnie sól, magga)
świeża kolendra lub natka pietruszki
płatki migdałowe (opcjonalnie)

mieszanka przypraw:

2 łyżki zmielonej kolendry
2 łyżeczki przyprawy curry
1 łyżka kminu rzymskiego (koniecznie!!!)
1 łyżeczka przyprawy garam masala (lub 1/2 łyżeczki cynamonu) - ja opuściłam ten element
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki chili
kawałek imbiru lub płaska łyżeczka sproszkowanego

Przygotowanie:

Jak to w tego typu potrawach jednogarnkowych .... banalne. Kurczaka kroimy w kostkę, obtaczamy w mieszance przypraw, dodajemy sos sojowy, możemy dodać trochę jogurtu naturalnego (kurczaka możemy pomarynować chwilę, ale niekoniecznie). Na patelni na oleju lub maśle klarowanym szklimy poszatkowaną cebulę, dodajemy warzywo (cukinię, paprykę, jeśli je mamy) i po chwili kurczaka z przyprawami. Gdy mięso się usmaży, dodajemy pomidory, pastę curry, czosnek i dusimy do chwili, gdy pomidory się rozpadną. Na końcu dolewamy mleko kokosowe i redukujemy, tak by sos zgęstniał, ewentualnie dodajemy troszkę mąki. 

Podajemy z ryżem lub z ciepłym chlebkiem naan (ja zakupiłam swój w Lidlu). Całość można posypać zieloną natką lub kolendrą i płatkami migdałów. Pychota !!!



P.S. Jeśli zmniejszycie proporcję o połowę, to spokojnie głód zaspokoi 2 osoby. Uwaga! Danie jest pikantne, jeśli chcecie je złagodzić to zmniejszcie ilość pasty curry, albo zrezygnujcie z papryczki chili w mieszance przypraw. Ja jednak uważam, że ostrość to w curry podstawa, a czerwona pasta jest i tak najłagodniejsza! Koniecznie dodajcie kmin rzymski (kumin, nie żaden kminek), który można dostać w marketach np. marki Kotanyi. Ta przyprawa jest charakterystyczna dla tej potrawy!

Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Wygląda super pysznie. Pasta curry jest faktycznie ostra, ale uwielbiam ten smak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ta czerwona jest najłagodniejsza, choć i tak ostra :) Najbardziej piekielna jest zielona OMG pamiętam jak zamówiłam zielone curry w indyjskiej knajpie i tak dało mi popalić, że lało mi się z nosa, oczu i uszu :)

      Usuń
  2. ja uwielbiam ostre potrawy, jakiś czas już zabieram się za przyrządzenie tego smakołyku i ciągle nie ma kiedy..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię od czasu do czasu ostre sosy i potrawy. Polecam to curry jest mega szybkie w przygotowaniu, zwłaszcza jak już raz zaopatrzysz się we wszystkie przyprawy!

      Usuń
  3. Muszę się przyznać, że za curry nie przepadam, już sam zapach mnie zniechęca, za to mój TŻ uwielbia i podrzucę mu ten przepis, jak go znam, to zaraz będzie pichcił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podrzuć, podrzuć mam nadzieje, że będzie smakowało!

      Usuń